środa, 31 stycznia 2018

Twoja Świątynia

Ta z małpkami gdzie padła karta w aparacie(sprzedaję aparat tak na marginesie bo gdzies wsiąkłem część zdjęć z Tobą i jestem b.unhappy i więcej tego nie zniosę i sprzedaję skurczybyka mimo że go tak uwielbiałem jakby to były zdjęcia z telefonu to by były może mniej ładne ale by były a tak....) stoisz w cieniu tam gdzie były kraniki z wodą bo na płytkach żar. A szacunek oraz tabliczki po angielsku każą na bosaka.
Włączyłem dzisiaj six phase meditation z Twojego telefonu na Twoich słuchawkach. Zawsze to coś. Przecież nie będę jak stęskniony pies siedział z nosem w Twoich koszulkach bo cały Twój zapach wywącham.
No i w fazie szóstej medytacji kiedy Viszan namawia do wizualizacji siły wyższej postanowiłem przestać być ateistą. Albo przynajmniej przyznać się przed sobą że nie jestem. Bo ja mam tak naprawdę Boginię. Jasną, cudną, w  białej sukience i tak piękną i dobrą że łeb urywa. Wprawdzie tutaj sukienkę masz ciut bardziej kolorową niż w moich wizjach ale pewnie buddha też wygląda inaczej niż na tym zdjęciu.
chciałem Ci nawet zrobić dzisiaj młynki modlitewne ale mój minion (czyli Córka) się zgrymasił.
No i kapliczkę do powieszenia w aucie musze zrobić też pewnie sam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz