sobota, 20 stycznia 2018

porządkowaliśmy Twoje rzeczy dzisiaj

strasznie dziwne jak mało zostało tych klubowo/modno/wieczorowych Twoich ciuchów. Nie było ani jednej długiej spódnicy z rozporkiem. Takiej wąskiej i czarnej w której wyglądałaś zaj.....cie.
Nawet miniówy były raptem 4
Fajnie że się znalazły Twoje lejące się poszerzane spodnie. Wiem wiem dawno nie miałaś okazji ich nakładać a i na pieluszce wyglądałyby nieźle zboczylasko ;-)
Ale trochę to się jednak skanarzyłaś. Jak żeśmy się poznali gdzies w 97 to było dużo czarnego i szarego i buty na wysokim obcasie ale nie takim wioskowym ni to ni owo tylko szerokim i co najmniej 15cm. Bo byłaś Modną Warszawską Laską co to do każdego klubu wchodzi bez kolejki.
Sophisticated i nie tak otwarcie sexy- bo żeby się odróżnić od córek badylarzy które do tych samych modnych klubów ściągały roznosząc zapach kapusty i infekcje wirusowe.
Nawet majtki się po Tobie nie zostały. Takie jak pamietam. W sensie że dzikuski(b.skąpe stringi przypominały mi amazońskich buszmenów że w sznurkach przez tyłek i nazwa się w domu przyjęła) gdzieś zupełnie znikły i te wszystkie NicNieZakrywające z telewizorkiem z przodu(tak jakoś że ściąga uwagę ;-) też się ulotniły. Wiem że przez ostatnich kilka lat to głownie potrzebowałaś rzeczy w tropiki czyli jak majty to żeby móc od razu na plaży usiąść albo co i że nie było za bardzo miejsca na ten cały majdan ale i tak skład garderoby mnie zdziwił.
Sporo rzeczy których nijak nie kojarzę z Tobą.
I że kolory!!! To strasznie fajnie że się również do tego przekonałaś i nie tkwiłaś w bezpiecznej dla siebie palecie. Oddajemy Twoje piżamki bo to nie byłaś Ty. Nawet w łóżku wolałaś T-shirty i ewentualnie swoją beżowo/beżową bluzę(nie wiem czemu tak jej nie lubiłem ale Ty lubiłaś ją bardzo).
Jakieś jeansy które są za mało biodrówkowe jak na moje potrzeby oglądania Twojego pępka i kości biodrowych też idą won.

Smutno mi i brak mi sił zupełnie. Kończę już i idę popłakać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz