sobota, 24 lutego 2018

Żegnaj

nie pisałem bo miałem dużego doła.Ciągle się waham zresztą nad krawędzią. chyba muszę Ci chwilowo dać spokój. Niestety na razie nie mogę na spokojnie kontemplować Twojego braku. Każde Twoje zdjęcie, każde wspomnienie powoduje że płaczę godzinami. Potem kładę się do łóżka i nie mam siły się podnieść. Jest ciemno i beznadziejnie. To bezpieczne uczucie bo niczego dobrego się nie spodziewam i rozpacz nie rozczarowuje. Wiem  że ciągle tak jest i ciągle tak będzie. Może zacznę pisać wiersze? nie wiem  jeszcze ale na razie przestanę te listy. Mi nie pomagają a Ciebie i tak już nie ma.
Żegnaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz