piątek, 2 lutego 2018

Wspomnienia taty cz2

A to jeszcze zdjęcia pierwszych kroczków zrobione  w maju 1976 (miała dopiero 6 i pół miesiąca !!!).   Wyrywała się do chodzenia.  Wołała :   „odzić  cieś  !”




                                                  Sama już potrafię !

Latem 1976 chodziliśmy na spacery na Wawrzyszewie  i  Chomiczówce,  gdzie oprócz nieotynkowanych bloków były jeszcze pola i  łąki, na których  pasły się krowy.

Na tych spacerach trzeba było bardzo uważać bo Myszka miała tendencję do wyskakiwania z wózka.



Poniżej spacer  z ciocią Romką i  jej córką Magdą  ( 11 lipca  1976 )


Chodziliśmy też na dalsze spacery do Lasku Bielańskiego, gdzie tata, zainspirowany akrobatycznymi wyczynami  Córki,  też zaczął uprawiać akrobatykę.

Nie była ona jednak  tak dynamiczna , jak w przypadku  Myszki.


 Potem przyszła zima  i Nowy Rok  1977

WAKACJE  1977  ( SIERPIEŃ ) SPĘDZALIŚMY W SOBIESZEWIE
Myszka pierwszy raz  zobaczyła morze.   Czy już tam powstało zamiłowanie do lotnictwa ?

Skoczyć albo nie skoczyć   - oto jest pytanie  !







Morza początkowo trochę się bała.

     Za to piach był Jej żywiołem




Apetyt miała wielki

Wycieczka do ujścia Wisły

                                         KOTKA  TOSIA
Kotka  Tosia    - to osobny rozdział w życiu  Myszki . Tosia pewnie nie rozumiała słowa  „Myszka”  , chociaż  może……. . Bo reagowała na  sposób poruszania się Marty. Czaiła się gdzieś w kącie i bacznie Ją obserwowała . Gdy Marta , swoim „mysim” zwyczajem przemykała  szybko przez pokój albo korytarz   -   Tosia błyskawicznie wyskakiwała z kąta i dwiema łapkami chwytała  Ją za nóżkę a biedna Myszka żaliła się : „ Tata , a Tosia ciągle tylko na mnie poluje”.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz